Wywiad tygodnia

Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP
Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP

Historia w piśmie i druku

Rozmowa z Dariuszem Suboczem, konserwatorem zabytków, dyrektorem Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie pod Toruniem

 

Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w Grębocinie, którego jest pan pomysłodawcą i dyrektorem, otrzymało samorządowe wojewódzkie wyróżnienie „Odkrywca 2018”  w kategorii działalność na rzecz rozwoju turystyki i popularyzacji krajoznawstwa. Co dla pana oznacza ta nagroda?

 

To dla nas nie tylko wyróżnienie, ale i bodziec do dalszego działania i rozwoju. Nagroda ta utwierdza nas w przekonaniu, że muzeum stanowi niezwykłą atrakcję turystyczną regionu. Od lat przyciąga turystów z całej Polski, także pasjonatów z innych krajów (Francji, Hiszpanii, Niemiec), których interesują unikatowe zbiory – zabytkowe prasy drukarskie, sprzęt introligatorski, wyposażenie dawnej papierni.

 

Nasza ekspozycja uczy i bawi całe rodziny. Staramy się spełniać potrzeby współczesnego turysty, który bardzo często chce dotknąć, spróbować i sprawdzić samodzielnie. Dlatego też stworzyliśmy muzeum interaktywne, gdzie ważna jest nie tylko sama historia, ale także praktyka. Nie bronimy, a wręcz zachęcamy do bliższego kontaktu z eksponatami. Jesteśmy wdzięczni za uznanie naszych wysiłków. Warto wspomnieć, że muzeum w 2017 roku nagrodzone zostało Złotą Karetą przez czytelników [toruńskiego] dziennika „Nowości” w kategorii nauka i edukacja, a w 2011 roku otrzymało certyfikat produktu turystycznego województwa kujawsko-pomorskiego. Udało nam się stworzyć miejsce niezwykłe i cieszymy się, że jesteśmy za to doceniani.

 

Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP
Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP

 

Proszę przedstawić szerszej publiczności placówkę, która prowadzi nie tylko działalność edukacyjną, ale też naukową.

 

Muzeum powstawało kilkuetapowo. W 1998 roku, czyli już 20 lat, temu zakupiłem zabytkowy budynek w Grębocinie pod Toruniem i już wtedy, można powiedzieć, klarowała się wizja stworzenia tu prywatnego muzeum o tematyce drukarskiej. Związane to było nie tylko z moim wykształceniem konserwatorskim, ale również z pasją do starych drukarskich maszyn, które już wtedy gromadziłem. I , w 2004 roku, udało się zarejestrować i otworzyć muzeum. Od samego początku było to muzeum interaktywne, co w tamtych latach nie było jeszcze takie powszechne. Muzea kojarzyły się z eksponatami w gablotach i niezmąconą ciszą. U nas było inaczej, warsztaty papierniczo-drukarskie miały być zabawą, dzięki której dzieci i młodzież poznawały ciekawą historię naszego regionu, związaną z papiernictwem i drukarstwem. Było gwarno i można było dotykać eksponatów. Okazało się, że pomysł jest trafiony i podoba się nie tylko dzieciom. Po kilku latach jak grzyby po deszczu wyrastały inne żywe muzea.

 

Nasza aktywność na przestrzeni tych 20 lat to nie tylko warsztaty muzealne, ale również projekty konserwatorskie i wystawiennicze. Współpracujemy z Fundacją Świątynia Sztuki, która w tym roku także została doceniona za swoją działalność i odznaczona przez marszałka województwa za opiekę nad materialnym dziedzictwem regionu. Ostatnim naszym wspólnym osiągnięciem była dofinansowana przez samorząd Torunia realizacja krótkiego filmu edukacyjnego „Od czcionki do wolności” na 100-lecie odzyskania niepodległości. Zachęcamy do obejrzenia go na naszej stronie lub platformie You Tube.

 

Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP
Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP

 

Projekty konserwatorskie są możliwe dzięki działającej w muzeum pracowni konserwacji i restauracji dzieł sztuki, uznawanej za jedną z najlepszych w Polsce. Dzięki współpracy z wieloma ośrodkami kultury w kraju i poza jego granicami, np. w Buenos Aires, Chicago, Orchard Lake, udaje nam się uratować ogromną część spuścizny narodowej. W ostatnich trzech latach mięliśmy przyjemność zajmować się m.in. kolekcją listów polskich monarchów i bohaterów narodowych, kolekcją plakatów z Muzeum Polskiego w Chicago i zbiorem dziękczynnych listów dzieci polskich skierowanych do rodaków mieszkających w Ameryce.

Konserwowaliśmy dokumentację techniczną legendarnego ORP Orzeł z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Ostatnie zadanie, którego się podjęliśmy to akcja ratunkowa zbiorów malarskich i bibliotecznych klasztoru franciszkanów w Buenos Aires. Zachęcamy do śledzenia naszej strony internetowej, gdyż część z tych obiektów można zobaczyć na wystawach w muzeum w Grębocinie i placówkach w Szczecinie i Pelplinie. Ten rok jest dla nas szczególnie ważny ponieważ nasze działania zostały docenione i uhonorowane Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, przyznanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego za dokonania na polu kultury. To niezwykle prestiżowe odznaczenie.

 

Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP
Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP

 

Lokalizacja Muzeum w Grębocinie to „piękne okoliczności przyrody” – stary poewangelicki kościół z widokiem na dolinę. Jak tam trafiliście?

 

Muzeum nasze mieści się w wyjątkowym miejscu. Jest to dawny kościół, wybudowany ponad osiemset lat temu – na przełomie XIII i XIV wieku, gdy ziemia chełmińska znajdowała się pod panowaniem krzyżackim. Marzeniem każdego konserwatora jest móc pracować czy mieszkać w zabytkowym, pięknym otoczeniu. [Mnie to marzenie] się spełniło.

 

Niestety, w momencie przejęcia [budynek] znajdował się w bardzo złym stanie. Odrestaurowaliśmy go i przygotowaliśmy tak, by mógł pełnić funkcje ekspozycyjne. Kościół pierwotnie miał być galerią, jednak w 2004 roku stał się siedzibą muzeum. Nasza przygoda zaczęła się od Targów Książki we Frankfurcie, na które zostaliśmy zaproszeni aby pokazać jak działało XIX-wieczne skryptorium. Nasz pokaz zakończył się sukcesem – cieszył się bowiem bardzo dużym zainteresowaniem. Zdecydowaliśmy się spróbować poprowadzić tego rodzaju zajęcia w naszym regionie i jako jedni z pierwszych zaczęliśmy realizować je w formie warsztatów. Ta przygoda trwa do dziś.

 

Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP
Fot. Łukasz Piecyk dla UMWKP

 

Jakie nowe wyzwania i perspektywy rysują się przed muzeum?

 

W tym roku świętujemy 20-lecie przejęcia budynku dawnego kościoła św. Barbary. Nawet teraz, po dwudziestu, latach trudno mówić o definitywnym zakończeniu odbudowy i renowacji. Jednak to, co udało nam się osiągnąć można zobaczyć gołym okiem. Z roku na rok nasze muzeum pięknieje. W ciągu ostatnich dwóch lat udało nam się wyremontować dach nawy i wieży i pokryć go ceramicznymi dachówkami. Czeka nas jeszcze termomodernizacja budynku. Zmieniają się także wnętrze i ekspozycja. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie poszerzać kolekcję i zdobywać kolejne unikatowe elementy wyposażenia. Z pewnością będziemy kontynuować działania na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego naszego regionu i kraju. Placówki ze Stanów  Zjednoczonych i z Argentyny nadal czekają na naszą pomoc i chętnie dzielą się swoimi obiektami aby można było je zobaczyć także w kraju. Zamierzamy kontynuować współpracę z uczelniami artystycznymi w Polsce, które są zainteresowane pogłębianiem wiedzy z zakresu typografii i papiernictwa. Coraz chętniej też włączają się w organizowane przez nas od kilku lat Święto Papieru, dzięki któremu muzeum staje się coraz bardziej rozpoznawalne za granicą. Z pewnością będziemy kontynuowali te działania i rozszerzali kontakty z artystami papiernikami, od których dostajemy coraz więcej zapytań o możliwość włączenia się w życie naszego muzeum. Pomysłów mamy sporo.

 

23 listopada 2018 r.