Wywiad tygodnia

Dariusz Delik, fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP
Dariusz Delik, fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Grafika młodych i najmłodszych

Rozmowa z Dariuszem Delikiem, dyrektorem Galerii i Ośrodka Plastycznej Twórczości Dziecka w Toruniu

 

Do końca listopada w waszej galerii można oglądać wystawę prac będącą pokłosiem 22. Międzynarodowego Biennale Grafiki Dzieci i Młodzieży. Co można powiedzieć o tych pracach?

 

Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na niezwykłe okoliczności realizacji tegorocznego Biennale. Przedłużająca się pandemia, niefunkcjonujące szkoły, instytucje kultury, placówki oświatowe, wprowadzane w całej Europie ograniczenia wzmagały naszą niepewność co do rezultatów tego przedsięwzięcia. Dzięki utrwalanym przez lata kontaktom z ośrodkami w kraju i zagranicą, dzięki bliskim relacjom z pracującymi tam nauczycielami udało się za ich pośrednictwem zmobilizować do udziału w konkursie prawie pięć tysięcy osób. Nadesłane prace pozwoliły stworzyć niezwykle bogatą i różnorodną kolekcję, którą teraz można oglądać w obu siedzibach naszej galerii, a później także w innych ośrodkach  w kraju.

 

Dariusz Delik, fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

 

Grafika nie należy do najłatwiejszych dziedzin sztuki. Oprócz plastycznej wrażliwości i sprawności warsztatowej wymaga dyscypliny, cierpliwości. Na ostateczny efekt trzeba trochę poczekać. Kolejne etapy procesu twórczego to dokładne nanoszenie rysunku na matrycę, żmudne, często wielogodzinne jej wycinanie, dobór odpowiedniego papieru, gęstości farby, siły nacisku prasy graficznej. Pracę tę wieńczy radość i satysfakcja z własnej odbitki graficznej – pierwszej, drugiej … dziesiątej. Jest coś fascynującego w tym powielaniu tworzonych przez artystę obrazów – także wtedy, gdy artysta ten ma zaledwie kilka lub kilkanaście lat. Najmłodsi laureaci tegorocznego Biennale to 3-4 letnie dzieci i chyba za wcześnie mówić o ich wstępowaniu na scenę artystycznej kreacji, niemniej jednak trudno nie zauważyć, że po techniki graficzne sięgają coraz młodsze roczniki. Ogromne zasługi mają tu oczywiście nauczyciele, najczęściej profesjonalni artyści, którzy dzięki swemu zaangażowaniu i twórczej inwencji niełatwe często reguły sztuki graficznej potrafią dostosować do dziecięcych możliwości. Wiele propozycji zabaw plastycznych z wykorzystaniem elementów grafiki można znaleźć na stronie internetowe galerii i na jej koncie w serwisie społecznościowym. Ten fotograficzny i filmowy zapis towarzyszących konkursowi warsztatów graficznych być może zainspiruje nauczycieli i potencjalnych uczestników przyszłych edycji Biennale.

 

Co pana  szczególnie w tych pracach poruszyło?

 

Wśród 769 pokazanych na wystawie, a pochodzących z 24 krajów prac graficznych znalazły się także te wyróżnione nagrodami, zarówno indywidualnymi, jak i zbiorowymi. Te ostatnie przyznano w tym roku instytucjom dobrze nam znanym i docenianym. Młodzieżowym Dom Kultury w Rybniku otrzymał na tegorocznym Biennale nagrodę marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, Zakladna Umelecka Skola w Spisskiej Beli na Słowacji uhonorowana została nagrodą prezydenta miasta Torunia, a Osnavna Sola Sveti Jurij ze słoweńskiej Rogasovci zdobyła nagrodę Galerii i Ośrodka Plastycznej Twórczości Dziecka. 80 nagród indywidualnych jurorzy tegorocznego konkursu rozdzielili wśród uczestników pochodzących z różnych ośrodków, głównie europejskich (Czechy, Słowacja, Rosja, Węgry),  ale też z krajów bardziej odległych, często kulturowo egzotycznych, takich jak Chiny czy Indie.

 

Dariusz Delik, fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

 

Interesująco na tym tle prezentują się prace nadesłanych z Polski. W starszych grupach wiekowym prym wiodą licea plastyczne, w młodszych prężnie działające domy i centra kultury. To tam odbywają się najciekawsze zajęcia, powstają realizowane w różnych technikach graficznych prace. Niektóre z nich możemy podziwiać teraz w Toruniu. Cieszę się, że mimo różnych koronawirusowych ograniczeń, utrudnionego dostępu do pracowni graficznych, nasz konkurs nie został zdominowany przez grafikę komputerową, a ton wystawie nadają tradycyjne, szlachetne techniki graficzne – linoryt, akwaforta, akwatinta, litografia, sitodruk. Wystawy dorosłych grafików wyglądają zgoła inaczej. Tam króluje dziś technologia druku UV.

 

Jak na tym tle prezentują się prace młodych artystów z naszego regionu?

 

Jest w naszym województwie kilka ważnych dla edukacji plastycznej instytucji, chociaż daleko nam jeszcze do południowej Polski, gdzie mamy największe skupisko szkół artystycznych, ośrodków kultury i prężnie działających pracowni plastycznych. W edukacji najmłodszych największą w regionie jest niewątpliwie działająca od blisko sześćdziesięciu lat toruńska Galeria i Ośrodek Plastycznej Twórczości Dziecka. Do wystawy podsumowującej tegoroczne Biennale jury zakwalifikowało aż 33 prace naszych wychowanków. Tę wysoką ocenę potwierdziło podobne gremium innego odbywającego się w tym samym czasie konkursu, 11. Karpackiego Biennale Grafiki Dzieci i Młodzieży w Przemyślu, którego wystawę pokonkursową całkowicie zdominowali młodzi artyści z Toruniu.

 

Wśród działających na terenie naszego regionu szkół artystycznych wyróżnia się niewątpliwie Zespół Szkół Plastycznych w Bydgoszczy. Nadesłane z Bydgoszczy wklęsłodruki i sitodruki są prawdziwą ozdobą naszej wystawy, a nagrodzona praca Dobrawy Dagny Górnej stała się motywem wszystkich materiałów promocyjnych tegorocznego Biennale. Warto też zwrócić uwagę na dwa niewielkie, ale wyróżniające się, zdobywające coraz większe uznanie ośrodki  funkcjonujące w małych miejscowościach. Mam tu na myśli założoną i prowadzoną przez Łukasza Lewandowskiego Otwartą Strefę Twórczą w Grucznie oraz działającą pod kierunkiem Urszuli Gajtkowskiej Galerię Autorską Gaj w Grębocinie. Prace z obu tych placówek niejednokrotnie prezentowane były na organizowanych przez nas wystawach. Można je zobaczyć także i tym razem.

 

Dariusz Delik, fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

 

Czy Polacy chodzą dziś do galerii i kupują obrazy?

 

Z informacji jakie do mnie docierają od znajomych z branży wynika, że nie wygląda to raczej różowo. I chociaż aukcyjny rynek sztuki w Polsce w ostatnim roku przeżywa niezwykłą, wcześniej nienotowaną hossę, to rekordy cenowe dotyczą raczej uznanych nazwisk, artystów których prace już wcześniej były wyceniane bardzo wysoko. Sztuka stała się (poniekąd zawsze była) formą inwestycji, przy niewygórowanych niestety często wymaganiach estetycznych klientów. Tak więc jest jeszcze wiele do zrobienia, a najlepiej zacząć od edukacji najmłodszych, od kształcenia przyszłych odbiorców sztuki. Już dziś pracujemy nad tym, by jutro galerie sztuki nie świeciły pustką.

 

23 listopada 2021 r.