Wywiad tygodnia

Fot. Andrzej Goiński/UMWKP
Fot. Andrzej Goiński/UMWKP

Teraz mam dwa domy (UA)

Rozmowa z Tetianą Bobko, ukraińską nauczycielką języka angielskiego, która prowadzi adresowane do ukraińskich dzieci lekcje w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Internetowej

Українська версія внизу сторінки

 

Rozmowa z Tetianą Bobko, ukraińską nauczycielką języka angielskiego, która prowadzi adresowane do ukraińskich dzieci lekcje w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Internetowej

 

Jest pani uchodźczynią z kraju, który toczy dramatyczną, nierówną wojnę o integralność granic z agresywnym sąsiadem. Jak postrzega pani w tym kontekście swoją pracę w naszej e-szkole?

 

Kujawsko-Pomorską e-Szkołę postrzegam jako nowoczesną, innowacyjną platformę edukacyjną, dzięki której można pomóc uczniom z Ukrainy w dalszym zdobywaniu wiedzy w tym trudnym czasie. Jako uchodźca z Ukrainy chcę swoim przykładem motywować dzieci do pójścia naprzód, zdobywania wiedzy, komunikowania się z innymi na różne tematy, uśmiechania się. Chcę im również pokazać, że ten świat jest też kolorowy. Wiem, że nie jest to łatwe w formule zdalnej, ale staram się przekazać te treści poprzez emocje, ton głosu i uśmiech. „Więcej szczęścia wynika z dawania niż z otrzymywania” – to moja życiowa zasada.

 

Fot. Andrzej Goiński/UMWKP

 

Dzięki e-Szkole mogę poświęcić swój czas innym, przekazać im wiedzę, doświadczenie i dać impuls, aby iść tylko do przodu, nie oglądając się za siebie.

 

Czy na Ukrainie pozostawiła pani bliskich? Czy ma pani z nimi kontakt?

 

Moi rodzice, rodzeństwo i przyjaciele zostali na Ukrainie. Oczywiście utrzymujemy codzienny kontakt, staram się z nimi rozmawiać przede wszystkim na pozytywne tematy, a także zapewniać ich, z miłością i nadzieją, o szybkim nastaniu lepszego jutra. Teraz mamy również możliwość wymiany paczek-upominków. Moja mama wysłała z Ukrainy kilka moich rzeczy osobistych i wiele ulubionych cukierków, które, według mnie, są najlepsze na świecie. Szczerze mówiąc, moi [polscy] znajomi również byli zachwyceni tymi słodyczami. Ja również robię różne prezenty swojej rodzinie, ostatnio dziesięciomiesięcznemu bratankowi Demjanowi wysłałam ubrania z Myszką Miki, którą uwielbia. Takie chwile pokazują, jak ważne jest wzajemne wspieranie się. Ale istota nie tkwi w rzeczach materialnych, a w czynach, w pragnieniu zrobienia czegoś więcej dla ludzi bliskich sercu.

 

Mieszka pani w Toruniu. Jak się pani u nas czuje?

 

Fot. Andrzej Goiński/UMWKP

 

Toruń to niezwykle klimatyczne i przyjemne miasto, z wyjątkowo atrakcyjnymi uliczkami Starówki. Ulica Szeroka bardzo mi przypomina ulicę w moim rodzinnym Lwowie, co sprawia, że czuję się tu czasem jak w domu. Bulwar nad Wisłą daje uczucie świeżości, można tam odetchnąć po wyczerpującym dniu. Zakochałem się w tym mieście i czuję się tu bardzo dobrze. Oczywiście moi bliscy przyjaciele i znajomi mieszkający w Toruniu pomogli mi dość szybko się przystosować, zapraszając mnie do siebie i traktując nie jak gościa, ale jak członka rodziny. Bardzo polubiłam też ich kota o imieniu Sumo, który był moim codziennym towarzyszem podczas picia kawy przed wyjazdem do studia nagraniowego. Rodzina, u której się zatrzymałam, zabierała mnie również na wycieczki po okolicy i przygotowywała dla mnie polskie dania. Teraz mieszkam już samodzielnie, blok obok, to mieszkanie też pomogli mi zorganizować i wyposażyć. Jednak najcenniejsze co od nich otrzymałam to mnóstwo miłości i wsparcie emocjonalne, które tak mi było potrzebne w tamtym czasie. Jestem im za to szczerze wdzięczna i nigdy im tego nie zapomnę. „Prawdziwy przyjaciel jest bratem, na którym można polegać w chwilach udręki”.

 

Jak ocenia pani wsparcie udzielane przez Polaków Ukrainie i ukraińskim uchodźcom?

 

Wiem, że pomoc okazana przez Polaków jest bardzo duża i jesteśmy za nią bardzo wdzięczni. Wszystko co otrzymałam w Polsce, w tym ubrania i inne najpotrzebniejsze rzeczy, zapewniły mi osoby, u których mieszkałam – Miłosz i Bożenka wraz ze swoimi przyjaciółmi. Oni są dla mnie jak druga mama i drugi tata. Nasze relacje są bardzo bliskie, jestem im ogromnie wdzięczna, to naprawdę wspaniali ludzie. Dużym ułatwieniem była także bezpłatna komunikacja miejska, dzięki której mogłam lepiej poznać miasto i bezproblemowo dojeżdżać na zajęcia w Kujawsko-Pomorskiej e- Szkole.

 

Fot. Andrzej Goiński/UMWKP

 

Czy wyobraża sobie pani swój powrót do domu – kiedy ta wojna już się skończy?     

 

Wiem, że to tylko kwestia czasu kiedy spotkam się z bliskimi, przytulę ich, zobaczę swój rodzinny dom. Oczami wyobraźni widzę jak pewnego wieczoru cała rodzina zasiada na werandzie, pije herbatę, a ja mówię „jak dobrze być w domu”. Ukraina to kraj, w którym się urodziłam i wychowałam, a Polska jest krajem, który dał mi schronienie. Jestem szczęśliwą osobą, bo mam teraz dwa domy.

 

8 lipca 2022 r.

 

 

ТЕПЕР У МЕНЕ ДВА БУДИНКИ

Інтерв’ю з українською вчителькою англійської мови Тетяною Бобко, яка веде уроки для українських дітей у Куявсько-Поморській Інтернет-школі.

 

Ви біженець із країни, яка веде драматичну нерівну війну за цілісність кордону з агресивним сусідом. Як ви бачите свою роботу в нашій електронній школі в цьому контексті?

Куявсько-Поморську Е-Школу я розглядаю як сучасну, інноваційну освітню платформу, за допомогою якої можна допомогти учням з України надалі здобувати знання в цей важкий час. Будучи біженцем з України, я хочу своїм прикладом мотивувати дітей рухатися вперед, здобувати знання, спілкуватися з іншими на різні теми, посміхатися.  Я також хочу показати їм, що цей світ теж різнобарвний. Знаю, що в дистанційній формулі це непросто, але я намагаюся передати цей зміст через емоції, тембр голосу та усмішку. «Більше щастя приходить від віддачі, ніж від отримання» – це мій життєвий принцип.

За допомогою Е-Школи я можу присвятити свій час іншим, передати їм знання, досвід і дати поштовх, щоб рухатися тільки вперед, не озираючись назад.

 

Ви залишили близьких в Україні? Ви спілкуєтеся з ними?

Мої батьки, брати і сестри, друзі залишилися в Україні. Звичайно, ми підтримуємо щоденний контакт, я намагаюся говорити з ними, перш за все, на позитивні теми, а також запевняти їх любов’ю та надією, що краще завтра настане незабаром. Тепер ми також маємо можливість обмінюватися подарунковими пакетами. Мама прислала з України деякі мої особисті речі та багато моїх улюблених цукерок, які, на мій погляд, найкращі у світі. Чесно кажучи, мої [польські] друзі теж були в захваті від цих цукерок. Також я роблю різні подарунки для своєї родини, нещодавно відправила своєму десятимісячному племіннику Дем’яну одяг з Міккі Маусом, який він дуже любить. Такі моменти показують, наскільки важливо підтримувати один одного. Але суть не в матеріальних речах, а у справах, у бажанні зробити щось більше для близьких серцю людей.

 

Ви живете в Торуні. Як ви себе почуваєте з нами?

Торунь – дуже атмосферне та приємне місто з надзвичайно привабливими вуличками Старого Міста. Вулиця Широка мені дуже нагадує вулицю мого рідного міста Львова, тому інколи почуваюся тут як вдома. Бульвар на Віслі дарує відчуття свіжості, тут можна перевести подих після виснажливого дня. Я закохалася в це місто і мені тут дуже комфортно. Звісно, ​​мені допомогли досить швидко адаптуватися мої близькі друзі та знайомі, які живуть у Торуні, запросили мене до себе та ставилися не як до гостя, а як до рідного. Також мені дуже сподобався їхній кіт на прізвисько Сумо, який був моїм щоденним супутником під час пиття кави перед походом на студію звукозапису. Сім’я, у якої я зупинялася, також брала мене на екскурсії околицями та готувала для мене польські страви. Зараз я живу сама, у сусідньому кварталі, мені теж допомогли організувати та облаштувати цю квартиру. Але найцінніше, що я отримала від них, – це велика любов та емоційна підтримка, яка мені тоді була потрібна. Я їм за це щиро вдячна і ніколи їх не забуду. «Справжній друг — це брат, на якого можна покластися у важку хвилину».

 

Як Ви оцінюєте підтримку, яку поляки надають Україні та українським біженцям?

Я знаю, що допомога поляків дуже велика, і ми дуже вдячні за це. Все, що я отримала у Польщі, включно з одягом та іншими необхідними речами, дали люди, у яких я зупинилася – Мілош і Боженка разом зі своїми друзями. Вони для мене як друга мама і другий батько. Наші стосунки дуже близькі, я їм дуже вдячна, вони дійсно чудові люди. Великим полегшенням був також безкоштовний громадський транспорт, завдяки якому я могла краще пізнати місто і легко дістатися до занять в Куявсько-Поморській Е-Школі.

 

Ви можете уявити своє повернення додому – коли ця війна закінчиться?

Я знаю, що це лише питання часу, коли я зустріну своїх близьких, обійму їх, побачу свій рідний дім. В уяві я бачу, як вся сім’я сидить на веранді одного вечора, п’є чай, і я кажу: «Як добре бути вдома». Україна – це країна, де я народилася і виросла, а Польща – країна, яка дала мені притулок. Я щаслива людина, тому що маю два будинки.

 

8 липня 2022 р.