Husaria

Osiem wieków, czyli od Bizancjum do rozbiorów Polski

Krótka historia formacji wojskowej, husarią zwanej.

Pędzące w cwale konie, niosące na swych grzbietach pancernych rycerzy, nad głowami których szumią orle skrzydła… Każdy kto oglądał płótna Matejki czy Kossaków, czytał „Trylogię” Sienkiewicza lub oglądał jej filmowe wersje Hoffmana, odpowie bez trudu, że to opis szarży słynnej polskiej jazdy, zwanej husarią. I w zasadzie będzie miał rację. Tyle, że husaria nie zawsze była skrzydlata i pancerna. A jej początki wcale nie są związane z Polską.

W służbie cesarzy Wschodu

Historycznie, po raz pierwszy, z terminem „husarz” spotykamy się, bowiem już pod koniec X wieku. Czyli, mniej więcej w czasach, gdy Mieszko I chrzcił swoje państwo i wprowadzał nas do Europy. Ale ówcześni husarze nie cwałowali po słowiańskich łąkach, ale, po Bałkanach i obszarach dzisiejszej Turcji. To właśnie, jak wynika przynajmniej z lektury ówczesnego  podręcznika dla dowódców wojska, w Cesarstwie Bizantyńskim, uważano, że: „wśród zwiadowców powinni znaleźć się także husarze w wielkiej liczbie”.

„Wyślij przewodników, zwiadowców i husarzy, aby dokładnie rozpoznali drogi i sprawdzili, czy nie ma na nich nieprzyjaciela. […] Ci, którzy chcą zdobyć obwarowane miasto szturmem i za sprawą tego rzucić nieprzyjaciół całkowicie na kolana, powinni dokonywać częstych wypadów przeciw ich krajowi, używając jeźdźców i trapezitów, przez ludy zachodu zwanych husarzami” – czytamy w dziele „De re militari” .

Wniosek z tego, że husarze z końca X wieku, to nie ciężkozbrojni, pancerni rycerze (takimi w Bizancjum byli tak zwani katafrakci), którzy atakiem na wprost rozbijali szeregi nieprzyjaciela. Była to raczej szybka i zwinna jazda lekkozbrojna, wykorzystywana do celów zwiadowczych i wypadów na tyły wroga.

Serbski ślad

Potem, przez jakieś trzy stulecia, o husarzach niewiele słychać, ale najwidoczniej nie przestali istnieć skoro taką nazwę nosi lekka jazda, utworzona w XIV wieku na Węgrzech. Były to oddziały najemników, najczęściej Serbów, których państwo, w 1389 roku, po bitwie na  Kosowym Polu, dostało się ręce Turków.

Serbowie, w miarę, jak muzułmanie podbijali kolejne państwa, w tym Węgry, wędrowali, dalej na północ, szukając możliwości walki z Turkami. Do Polski dotarli pod koniec XV stulecia. Przez naszych przodków nazywani Racowie (tak w staropolszczyźnie brzmiało dzisiejsze słowo Serb), tworzyli początkowo oddziały raców. Które z czasem ochrzczono ich właściwym imieniem husarzy, od serbskiego usar lub gusar, czyli konnego wojownika, ale także korsarza.

Uzbrojeni byli w drzewo (rodzaj lekkiej kopii), szablę typu węgierskiego, a osłaniali się drewnianą tarczą, w kształcie wypukłego i ściętego z lewej strony prostokąta (zwana orlim skrzydłem). Nie mieli ani hełmów, ani pancerzy.

Za króla Jana Olbrachta

I takimi widzimy ich na obrazie przedstawiającym, dziś powiedzielibyśmy, z fotograficzną dokładnością, bitwę pod Orszą. W 1514 roku, 30 tysięcy polskich żołnierzy, pod dowództwem hetmana wielkiego litewskiego, księcia Konstantego Ostrogskiego, rozgromiło 80 tysięcy Moskwicinów (jak wówczas określano poddanych Wielkich Książąt Moskiewskich).

Jak widać doskonale na obrazie anonimowego twórcy, lekkozbrojni husarze (w nieco śmiesznych czapkach, przypominających cylindry i kapotach z wysokimi kołnierzami), stanowili drugą linię polskich wojsk. Główną siłą uderzeniową byli zakuci, na średniowieczny jeszcze sposób, kopijnicy.

Ale zaraz, zaraz, ktoś powie, jak to polskich wojsk? Przecież husarze, to inaczej racowie, czyli Serbowie. Otóż nie. W czasach bitwy pod Orszą, a nawet 14 lat wcześniej, oddziały husarzy tworzono już z Polaków.

Skąd to wiemy? Ano ze spisanego w 1500 roku (czyli za panowania króla Jana Olbrachta, tego samego, który zmarł rok później w Toruniu i którego serce do dziś znajduje się w toruńskiej katedrze świętych Janów) tak zwanego regestu skarbowego. Jest to najstarszy zapis o zaciągnięciu husarzy na służbę władców polskich. „ Hic sunt hussarze: Andrych Hussarz XXXX florenos super servitium (…) Hic sunt hussarze, quibus dedi in Nowa Civitate: Casper Czekiel, Wacław Lubicz cum sociis, Michał husarz cum sociis, Lucas husarz cum socii”.

Czyli nie tylko wiemy kiedy pojawili się pierwsi husarze Polacy, ale nawet jak ich zwano.

Postrach Europy i wojsko pogrzebowe

Przez następne kilkadziesiąt lat, husarze z jazdy lekkozbrojnej, przekształcać się będą w pancernych wojowników, by na przełomie XVI i XVII wieku, stać główną siłą polskiej armii. Za czasów Stefana Batorego oraz kolejnych królów (z dynastii Wazów), husaria stanie się postrachem pól bitewnych Europy. Na ilustracji towarzysz pancerny pędzla Józefa Brandta

Husarz – Józef Brandt, źródło wikipedia.org

Szarże ciężkozbrojnej polskiej jazdy, rozbijać będą w puch, wojska: Moskwy, Szwecji, Turcji, niemieckich, szkockich i niderlandzkich najemników, kozackie sotnie oraz tatarskie czambuły. By w 1683 roku, pod Wiedniem, po raz ostatni, ale genialny, zabłysnąć swą potęgą.

Jednak już 20 lat później, w związku z jednej strony z rozwojem i doskonaleniem broni palnej, a z drugiej, coraz gorszą kondycją finansową, znękanej kolejnymi wojnami, polskiej szlachty (poczet husarski kosztował tyle co wioska z poddanymi), husaria stała się jednostką archaiczną. Nieskuteczną i stanowiącą przede wszystkim wojsko paradne. Nazywano ją, zresztą złośliwie, pogrzebową, gdyż w XVIII stuleciu, najczęściej stanowiła „ozdobę” konduktów pogrzebowych co znaczniejszych „panów braci”.

Spod Kowalewa do historii

Najprawdopodobniej, do ostatniej, nieskutecznej, szarży husarii w dziejach, doszło 5 października 1716 roku, pod Kowalewem Pomorskim (czyli na terenie obecnego województwa kujawsko-pomorskiego), podczas walk konfederatów tarnogrodzkich z oddziałami wiernymi królowi Augustowi II Mocnemu, z dynastii saskiej.

Ostatecznie kres husarii położył Sejm w 1775 roku, powołując w jej miejsce Kawalerię Narodową. Z której już niedługo wykształcą się kolejnego, słynne, rodzaje polskiej jazdy: strzelcy konni, szwoleżerowie i ułani.

Husarz i huzar

Na koniec warto jeszcze zwrócić uwagę, że choć ich nazwy brzmią podobnie, a co więcej mają wspólnych przodków: husarz i huzar, to nie to samo.

Kim byli husarze i jaką rolę odegrali w historii Polski oraz dziejów europejskiej wojskowości, już wiemy.

A kto zacz huzarzy? To też potomkowie serbskich, XIV-wiecznych husarzy, którzy jednak nigdy nie przekształcili się z jazdy lekkiej w pancerną i aż do XVIII wieku znani byli tylko na Węgrzech. Potem za sprawą austriackich Habsburgów, którzy opanowali część Węgier, znani stali się w całej Europie. By od czasów wojen napoleońskich rozpowszechnić się w armiach całej Europy. Także w Polsce, o czym może przekonać się każdy, czytaj znakomitą komedię Aleksandra hrabiego Fredry „Damy i huzary”.

Na ilustracji polski huzar z okresu Księstwa Warszawskiego, obraz Józefa Chełmońskiego

Polski huzar z okresu Księstwa Warszawskiego, obraz Józefa Chełmońskiego, źródło: wikipedia.org