Wywiad tygodnia

Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP
Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Uczymy pływać

Rozmowa z Maciejem Bukowskim, prezesem Kujawsko-Pomorskiego Związku Pływackiego, trenerem pływaków Delfina Toruń i nauczycielem w Szkole Podstawowej nr 18 w Toruniu, koordynatorem współfinansowanego przez samorząd województwa programu „Umiem pływać”.

 

Nikt już raczej nie ma wątpliwości, że pływania należy uczyć już maluchy w pierwszych klasach podstawówki, pozostaje tylko kwestia możliwości, czyli dostępności basenu z czystą wodą i właściwym zapleczem.  

 

Trzeba jak najwcześniej oswajać dzieci z wodą, to oczywiste. Można to już robić w wieku przedszkolnym, ale na naukę pływania najlepszy czas to właśnie wiek wczesnoszkolny, czyli klasy I-III szkoły podstawowej. Dzieci potrafią już wykonywać polecenia nauczyciela, skupić uwagę na zadanych ćwiczeniach, no i są na tyle wysokie, że na pływalni sięgają głową ponad lustro wody.

 

Ja nauczyłem się pływać w wieku siedmiu lat, latem, na otwartym akwenie. W tamtych czasach w miejscowości, w której mieszkałem, czyli w Brodnicy, nie było krytej pływalni. Moi synowie Wojciech i Tomasz nauczyli się pływać w pierwszych klasach podstawówki. Obaj mają na koncie pływackie sukcesy sportowe.

 

Myślę, że współcześni rodzice dobrze wiedzą, jak ważne jest wyposażenie dziecka w tego rodzaju umiejętności. Także warunki do nauki pływania są coraz lepsze, choć oczywiście nie wszystkie szkoły dysponują krytymi basenami. I tu jest właśnie nasza rola – stwarzamy warunki do nauki pływania tym dzieciom, które na co dzień nie mają możliwości korzystania z takich obiektów.

 

Podsumowanie ubiegłorocznej edycji programu „Umiem pływać”, grudzień 2016; fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

Podsumowanie ubiegłorocznej edycji programu „Umiem pływać”, grudzień 2016; fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP

 

Jak jest z dostępnością pływalni w naszym województwie?

 

Dostępność krytych pływalni jest w naszym województwie na przyzwoitym poziomie – mamy około pięćdziesięciu takich obiektów, w prawie każdym powiecie. Oczywiście, dostępność w większych miastach, Toruniu czy Bydgoszczy, jest większa niż gdzie indziej. Ale dla wszystkich zainteresowanych szkół znalazłyby się wolne miejsca na zajęcia, czy to w ramach lekcji, czy poza nimi.

 

Muszę jednak stwierdzić, że choć powstają u nas coraz nowocześniejsze obiekty, to wciąż brakuje takiego, na którym moglibyśmy zorganizować dużą imprezę ogólnopolską, typu Mistrzostwa Polski lub Grand Prix Polski.  

 

Czy są w tej sferze białe plamy na mapie województwa? Oczywiście – to okolice Włocławka. Kryte pływalnie mają co prawda Włocławek i Radziejów, ale inne są w znacznej odległości.

 

Na terenie naszego województwa funkcjonuje obecnie dwadzieścia dziewięć licencjonowanych klubów sportowych prowadzących szkolenia w pływaniu. Pięć z nich – w Osielsku, Świeciu, Rypinie, Wąbrzeźnie, Mogilnie i Nakle – powstało w ostatnim czasie dzięki programowi „Umiem pływać”, właśnie na terenach, gdzie wcześniej, ze względu na brak tradycji i kadr, nie było tego typu oferty. Na szczęście szybko się to zmienia, pojawiają się osoby z kwalifikacjami i pasją, które chcą to robić i robią. Warunkiem podstawowym jest oczywiście obiekt, na którym można szkolić.

 

Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP   Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP   Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

 

Proszę się pokusić o podsumowanie programu. Czy udało się objąć tymi zajęciami cały region?

 

Program ciszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Z roku na rok coraz więcej gmin i szkół chce do niego przystąpić, na nowy rok pisemne deklaracje wstępne przesłało nam 75 gmin, 15 z nich jeszcze nigdy z nami nie współpracowało. W mojej ocenie udało się objąć tymi zajęciami cały region – 75 ze 144 gmin województwa to przecież ponad połowa. Jednak nie wszystkie chętne dzieci miały dotąd szansę uczestnictwa – powodem jest brak pieniędzy. To, czym dysponujemy, wystarcza na szkolenie rocznie około 350-400 grup dzieci klas I-III, czyli 5000-6500 dzieci, a zapotrzebowanie na ten rok jest na około 650-700 grup, czyli około 10 000.  

 

W trakcie programu zdałem sobie sprawę, ile radości mogą przynieść dzieciom takie zajęcia, szczególnie tym z małych miejscowości. Co bardzo istotne, są to zajęcia całkowicie bezpłatne dla uczestników. A ponieważ postawiliśmy na wykwalifikowaną kadrę szkoleniową –wyłącznie instruktorów i trenerów pływania – przynoszą spodziewane efekty, prozdrowotne i  sportowe, jest też oczywiście aspekt bezpieczeństwa dzieci wypoczywających latem nad otwartymi akwenami. 

 

Jak oceniam możliwości kontynuacji? Jestem w tym względzie optymistą. Przez te trzy lata dużo się pod względem organizacyjnym nauczyliśmy. Jesteśmy coraz bardzie sprawni w tej mierze, wypracowaliśmy też zasady współpracy z naszymi partnerami. Współpracujemy z ponad siedemdziesięcioma samorządami lokalnymi, czterdziestoma pływalniami, zatrudniamy trzystu instruktorów i dwustu pięćdziesięciu opiekunów grup na czas dowozu. Dzieciom zapewniamy bezpłatnie dwudziestogodzinne kursy pływania, na krytej pływalni i pod okiem wykwalifikowanej kadry, transport na pływalnię i powrót do miejsca zamieszkania, także pod opieką wykwalifikowanej kadry, a także ubezpieczenie wypadkowe.

 

Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

 

Jak sprawdził się program jako sito selekcji pływackich talentów?

 

Myślę, że jest jeszcze trochę za wcześnie, by mówić o identyfikacji talentów. Ale uważam też, że program był dużym impulsem do powstawania nowych ośrodków pływackich, więc talenty się pojawią, jeszcze o nich usłyszmy. Mamy przecież w naszym regionie spore tradycje pływackie w najnowszej historii – wychowaliśmy dwóch olimpijczyków (Maciej Hreniak 2008 Pekin oraz Tomasz Polewka 2016 Rio de Janeiro), a także medalistów mistrzostw Europy i świata (oprócz wspomnianych Agata Zwiejska).

 

Czytaj też Pływać jak mistrz